Kosztowało mnie to 2 miesiące pracy, ale tylko dzięki temu mogę pomóc wszystkim miłośnikom Sci Fi. Przedstawiam już siódmą edycję rocznego zestawienia, tym razem obejmującego filmy science fiction 2018 roku. Aż 80 tytułów SF, wśród których nie zabraknie postapokalipsy, horroru i akcji, produkcji zarówno widowiskowych, jak i kameralnych, skierowanych na srebrne ekrany.
Gdy popatrzymy na ilość produkcji, wszystko wydaje się w najlepszym porządku, a filmowy gatunek SciFi można uznać za wręcz kwitnący. Gdyby jednak mocniej przyjrzeć się poszczególnym tytułom na liście Sci Fi 2018, można poczuć pewną nostalgię za poprzednimi latami. Wśród pozycji jakie oferują filmy SF 2018 roku na próżno bowiem szukać mocno oczekiwanych hitów, które już na wiele miesięcy przed premierą rozpalały naszą wyobraźnię i prowokowały do dyskusji. Nie było zatem produkcji pokroju „Blade Runner 2049”, czy kontrowersyjnych ekranizacji komiksów, jak „Ghost In The Shell”, a nawet kolejny spin-off w uniwersum „Gwiezdnych Wojen” (Solo: A Star Wars Story), nie potrafił elektryzować, gdyż przy tej produkcji popełniono chyba wszystkie możliwe błędy w branży, jakie można było popełnić. Nawet, jak wydawałoby się, potencjalny hit „The Pradator” okazał się kosmicznym niewypałem, który mógłby obronić się jedynie jako głupkowana i zwariowana komedia.
Filmy science fiction 2018 roku nie rozbudziły wielkich emocji. Patrząc jednak od strony widza, paradoksalnie taki stan rzeczy mógł okazać się ostatecznie pozytywny. Chciałbym w przyszłości wspominać 2018 rok nie jako okres wielu rozczarowań, lecz przede wszystkim rok pozytywnych zaskoczeń.
Jak to wyszło ostatecznie? Gdy skupimy się na produkcjach, które ominęły kina i atakowały poprzez platformy Netflix czy HBO, można raczej mówić o zmarnowanym potencjale niż pozytywnym zaskoczeniu. Mowa tutaj chociażby o słabiutkim filmie „Mute”, który toczył się w uniwersum poznanym w doskonałym filmie „Moon”. Netflix starał się nas zaskoczyć, lecz częściej nie potrafił wybić się z jakościowej przeciętności. Ale na trzy tytuły, dostępne u nich, warto zwrócić uwagę – „Czarne lustro: Bandersnatch”, „Anihilacja” oraz „Nie otwieraj oczu”.
HBO podjęło temat „Fahrenheit 451”, czyli ekranizacji powieści i remake filmu z 1966 roku. Niestety wyszło dzieło, które tylko zaszkodziło oryginalnemu pomysłowi.
Filmy SF 2018 roku dostarczyły kilka produkcji, które zapamiętamy na dłużej. Na poniższej liście filmów postanowiłem wyróżnić z premedytacją dzieło, które nie należy gatunkowo do sci-fi, ale stanowi dzieło obowiązkowe dla miłośników kina o eksploracji kosmosu – „Pierwszy człowiek”. Bardzo wiele pozytywnych przeżyć, wrażeń i przede wszystkim grozy dostarczył także świetny horror „Ciche miejsce”. Mimo krytyki, która wylała się na „Anihilację”, uważam ten film za dzieło godne uwagi i wyróżniające się od strony fabularnej, a także przekazu, od wielu zeszłorocznych produkcji.
Jak każdego roku – nie mogło zabraknąć produkcji Sci Fi 2018, które miały nas zachwycić przepychem CGI, jak „Pacific Rim”, spielbergowy „Player One” czy miałki fabularnie „Rampage” oraz sequel „Jurassic World”.
Osobiście cieszę się jednak, że produkcji SF nadal powstaje na tyle dużo, że mam o czym pisać ;). Każdy z miłośników fantastyki naukowej i tematów pokrewnych na pewno znajdzie coś dla siebie.
Zapraszam do pełnego zestawienia filmów science-fiction 2018, które na pewno jeszcze się zwiększy o kolejne tytuły. Gorąco polecam:
Dziękuje bardzo. NIezwyklepomocny i wartościowy wykaz.