Film Melancholia okazał się dziełem bez wątpienia przedziwnym, jeszcze niespotykanym i co najważniejsze poruszającym. Lars von Trier umiejętnie połączył w nim kilka filmowych typów od działa katastroficznego, science-fiction, dramatu psychologicznego, po thriller, a nawet po części horror. Efekt tego melanżu jest niezwykle oryginalny i hipnotyzujący. Jeszcze nigdy na kinowym ekranie nie próbowano w tak odważny i eksperymentalny sposób zaprezentować widzowi wizję końca naszych dni. Czy eksperyment Triera się powiódł? Wg mnie jak najbardziej tak. Wiele jednak osób może nie zrozumieć, odrzucić lub nawet znienawidzić jego nietypową formę. Jedno jest jednak pewne – obok takich dzieł nie da się przejść obojętnie.