Czy szkoda życia na „Life”? Na pewno nie, chociaż film wzbudza bardzo mieszane uczucia. Nie ulega wątpliwości, iż to bardzo solidny thriller w kosmosie, stworzony z godną podziwu dbałością o detale, zwłaszcza w odwzorowaniu wnętrza Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Tematycznie jednak stanowi zmiksowaną mieszankę dobrze znanych produkcji SF od „Grawitacji”, „Obcego”, po nawet „Coś”. Film dostarcza dobrej rozrywki i przyzwoitej ilości napięcia, jednak brakuje mu atutów (zwłaszcza fabularnych), aby potrafił zachwycić widza lub go czymś szczególnie zaskoczył. Istnieje spora szansa, iż szybko film zapomnicie. Zapraszam do zwięzłej recenzji!